Rozdział II
Znalezienie wymiętego kawałka papieru, wetkniętego między szklany klosz a metalową podstawę lampy, zajęło mu dwa dni. Winił za to swój stan, bo chwilami miewał już problemy z logicznym myśleniem. Miał wrażenie, jakby w czasie tej niewoli sukcesywnie podlewano jego mózg lepkim miodem, sprawiając, że neurony stawały się leniwe i umykało mu coraz więcej rzeczy, które nie były związane bezpośrednio z tą celą.
Ten przeklęty hitlersyn miał rację, dziczał. Feliks pr
A/N: Wojna nie szła po ich myśli; przegrywali, a jego brat leżał ciężko chory. Sytuacji nie poprawiał nawet fakt, że schwytali Łukasiewicza, bo drań był zbyt uparty, by się ugiąć tak, by można było chełpić się jego złapaniem. Gdy Ludwig odwiedził Feliksa w jego celi i dowiedział się, że Gilbert jest zagrożony przez Paragraf 175, podjął najtrudniejszą decyzję swojego życia. Nie żałował. Bo kochając tylko brata, był gotów zrobić wszystko. Nawet jeśli w g
A/N: LietPol. Zawiera śladowe ilości domniemanego ItaPola.
— Taurys... Toris...
— Nie spolszczaj mi pisowni imienia, dobrze?
Feliks zmarszczył brwi, zastanawiając się, jak Litwa to odróżnił, skoro oba zapisy jego imienia czyta się tak samo, ale w końcu dał sobie spokój. Może to jakaś ukryta zdolność, pomyślał. Rozpoznawanie ortografii ze słuchu. To miało nawet sens, bo jak się Feliks skupił, to przypominał sobie, jak wymawiać dźwięczne h i bezdźwięczne ch, mimo że... Zresztą, niew
[aph] Niech zaplona lasy i knieje [16] by KaiShouri, literature
Literature
[aph] Niech zaplona lasy i knieje [16]
Rozdział 16: A może pójdziemy do lasu?
– Niko – Ela, korzystając z tego, że reszta personifikacji zajęła się spożywaniem kebabów, odnalazła personifikację Białorusi na zapleczu.
– Tak? – Białoruś spojrzał smętnie w środek pustej paczki po papierosach. – Nie masz może fajek?
– Nie mam – Węgierka rozsiadła się na worku ziemniaków, tak, że stojący Nikolai miał doskonały widok na jej biust.
Nikolai zaczął się zastanawiać, czy ona robi to specjalnie.
[aph] Niech zaplona lasy i knieje [15] by KaiShouri, literature
Literature
[aph] Niech zaplona lasy i knieje [15]
Rozdział 15: A my w to mamy grać na trzeźwo?
– Panowie i panie, chcecie wersję normalną czy erotyczną?
– Oczywiście, że erotyczną. Nie ma tu przecież tego szczyla, Sealandii.
– Dobra. Będę mieszał z normalną, żeby nie było zbyt monotonnie – Feliks z błyskiem w oku odpalił przeglądarkę w laptopie trzymanym na kolanach. – Sorry, ale nie mam kart, a nie chce mi się wymyślać pytań. Pójdziemy na gotowca. Niemiec, prawda czy wyzwanie?
– Wyzwanie – odparł niewzruszenie Ludwig,
Thanks for llamas/other stuff, it is very nice! If you leave me a comment, I'll be really grateful. If I don't answer, I may don't have Internet connection. Oh, the most important: Sori for maj bed inglisz! D: Have a nice day!